poniedziałek, 26 grudnia 2011

Nerd Party

Konbanwa!
Wczoraj byłam u Eri-chan na urodzinkach z moim laptopem...musiałam zaszpanować. :) Oczywiście byłam w pełni przygotowana na nockę u niej, nawet nie wiedziałam, czy mogę tam spać. Ale ciocia się zgodziła. Te urodziny przejdą do historii jako Nerd Party. Ja na komputerze, Kuzynka też (grała w pasjansa) i Eri-chan również na komputerze. Ogólnie było bieda z internetem. No ale cóż. ^^ Nerd Party również dlatego, że kombinowaliśmy strasznie z internetem. xD Teoretycznie poszłyśmy spać tuż po kilku szpilach w remika. Eri-chan już sobie zasnęła, a ja i Moni jeszcze gadałyśmy...tzn ja gadałam, ona słuchała usypiając. Nagle obudziła się słysząc jak mówię o Mudżinie*, okazało się, że go zna. I tak się  zaczęło nie-usypianie. Zaprosiła go na fejsie...i ogólnie zaczęłam z nim pisać. Potem słyszałyśmy jakieś odgłosy w domu, więc mówiłyśmy, że to ne pewno Mudżin. ^^ Zachciało mi się do toalety, ale tak się bałam iść...przez kilka minut błagałam Monię, żeby ze mną poszła. Zgodziła się. Miałyśmy tam pójść cicho jak ninja. Wszystko szło jak po maśle, kiedy w toalecie listwa ze drzwi się nie urwała i narobiła hałasu, aż się ciocia obudziła. By tam posrane ze śmiechu, siedzę na klopie i się staram nie śmiać, Monia tak samo, tyle, że stała obok. xDDDD
Cicho weszłyśmy do pokoju i nieco głośniej się zaśmiałyśmy i Eri-chan się obudziła i w sumie dostałam ataku śmiechu i ledwo...ale poszłyśmy spać. Obudziłyśmy się rano i zabrał nas ojciec Moni. Tak dojechałam do domu. Święta jakoś tak mijają sobie...

Niestety, ktoś mi popsuł humor w te święta...

*Mudżin- kolega z gimnazjum.

niedziela, 25 grudnia 2011

Wesołych świąt!

Dobry, dzisiaj wigilia, wiem że bardzo wcześnie dodaję tego wpisa, ale no cóż...muszę obcykać tego kompa..
Może wam trochę opowiem o tym jak u mnie wygląda wigilija. ^^


Na początku kilka dni wcześniej sprzątanie (jak u każdego). W dzień wigilii idę do kościoła na spowiedź...taką nieszczerą, ale zawsze coś. Potem na zakupy do sklepu idę (babi coś kupić). Gdy wracam i otwiera mi drzwi to zabiera zakupy i daje mi siatkę, a w środku zupa...siemiotka i każe mi iść z nią do cioci. Ciocia w zamian daje mi czekoladę, lub pieniądze (dzisiaj pieniądze) i wracam do domu. Siadam przed kompem i gram. 
Tak koło godziny 18 zaczynamy. Idziemy do babci składać życzenia. Wracamy na górę i jemy! Ja i mama siemiotkę ze słonecznika, a tata siemiotkę z konopi. I TO JEST PRAWDZIWA KURDE ŚWIĄTECZNA ZUPA, a nie barszcz, grzybowa, czy rosół...te zupy to mam na co dzień...eh.. potem jakieś ryby...niekoniecznie karp i ziemniaki. Kapusta do tego i kompot, którego nie piję. Nie ma u mnie 12 dań. Po kolacji sprzątanie po jedzeniu i lampka słodkiego wina (dzisiaj niemieckiego) i czas na prezenty. Dostałam...i tu zaskoczenie...SKARPETY! A żeby było jeszcze bardziej niesamowicie, to ciepłe skarpety. ^^ Potem naproszenie do teatru, słodycze i pieniądze. A na finał laptopa! ♥ Jest firmy, której nie znam (Lenovo), Ale podobno jest dobra, a jak dla mnie to spisuje się świetnie. C:


Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć wam wesołych, radosnych, spokojnych i rodzinnych (ale jak kto woli) świąt. C: Dobranoc. 
Mio z K-ON!

Mio z K-ON!

poniedziałek, 19 grudnia 2011

Morowy humor.

Witam wszystkich, którzy nie mają co robić, tylko czytać te moje "wypociny" i oglądać te moje "wypociny".
Tak się składa, że jak wróciłam z konwentu to zauważyłam, że mój laptop się zepsuł, a miałam tam na nim baaaardzo ważne zdjęcia na fotografię...polecą bardzo złe oceny... :( 
Więc poprosiłam dzieciątko (ojca) o nowego kolegę- laptopa. Na razie zachowuje się tak, jakby faktycznie chciałby mi go kupić, więc nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na wigilię. C:
Wczoraj miała urodziny moja kuzynka Eri-chan. WSZYSTKIEGO DOBREGO!
Klikając tu zobaczysz jakie to anime.
Na urodziny do niej wybiorę się w niedziele i prawdopodobnie zostanę u niej na noc. :)
Jutro zaliczam angielski na 2...życzcie mi powodzenia. ;)
Na koniec kilka moich prac i złote myśli... "Nie okłamuj się prawdą"- tekst znajomego... i spróbuj człowieku się połapać o co chodzi. xD
Następnie mój ulubiony suchar Dagi....
"Kubi przychodzi w spódnicy we wzór moro. Na co Daga chwali ją:
-Morowa spódniczka, Kubi." xDDDDD Kocham też żart. xD



Przepraszam za słabe zdjęcia...skaner popsuty.

wtorek, 13 grudnia 2011

Wakfu

Konbanwa!
Przepraszam za tak długa przerwę... czasu i w sumie chęci nie miałam, by coś napisać, ale jakoś tak zatęskniłam za pisaniem, więc oto jestem. :) Może opowiem, co się działo ostatnimi czasy...

 W tę sobotę, niedziele byłam na konwencie B-xmascon 2 w Krakowie. Było naprawdę fajnie i nie umiem się doczekać następnego wyjazdu...może to Bytomia? ;) Nie wiem... przyjazd do Krakowa poszedł gładko jak po maśle, jednak powrót był koszmarny, ale jak widać udało się nam. Może opowiem trochę o naszym powrocie...więc wyszliśmy chyba o 12.30, nie pamiętam dokładnie... nie ważne. Byliśmy na przystanku (PKS) godzinę wcześniej i czekaliśmy...(Ja, Kumo Men i...Miłosz). PKS się nie zjawiał...co jest grane?- Myślimy. Zauważyłam, że jeden autobus jedzie na dworzec główny, więc pomyślałam, że wsiądziemy i pojedziemy na ten dworzec, więc wsiedliśmy. Jedziemy...i mamy wycieczkę krajoznawczą, jechaliśmy pod Wawelem i było super. Wysiadamy i patrzymy, a Dworca niema. Weszliśmy do Galerii Krakowskiej i szukaliśmy dworca (jest tuz obok). Galeria jest mamucia...przynajmniej dla mnie.. Trochę błądziliśmy, ale trafiliśmy. Teraz trzeba było szukać PKSu czy pociągu i znowu zaczęliśmy błądzić...wyprowadziłam nas na zewnątrz. Stoją tam PKSy. Ktoś tam powiedział, że to nie tutaj, bo coś tam, coś tam. Bez nadziei rozejrzałam się...patrzę, a tam jest PSK do Katowic! Cholernie się ucieszyłam i krzyknęłam "Katowice, Katowice!". Pobiegłam z tymi moimi pakunkami (tasia, plecak i walizka,) za mną pobiegła reszta kompanii. Pierwszy wsiadł Kumo Men, potem Miłosz...jak ja podeszłam do kierowcy kupić bilet, to wstał i poszedł poszukać miejsca. Wrócił. "Nie ma miejsca, niestety" opadła mi kopara...i co teraz? Błagałam go, żeby mnie wpuścił, mogłam nawet stać całą drogę. Pozwolił mi wejść i siedziałam na schodach. Dołączyła do mnie jakaś pani, której tez się spieszyło do Katowic. Pojechaliśmy...wreszcie. W trakcie drogi coś się zepsuło w autokarze. Nad naszym powrotem stało jakieś fatum, nie pozwoliło nam wróci...ale na szczęście po chwili ruszyliśmy i dotarliśmy do celu. Było ciężko i bez jakiś specjalnych wygód, ale było warto...taka mała przygoda Kitsune, Kumo mena...i Miłosza...
Wracając do tego, co się działo na konwencie...to dużo różnych, ciekawych paneli...niestety nie byłam na wszystkich...a szkoda. :D Bardzo mi się podobało WTF Azja. xD Kurna...co to było?!
Kupiłam sobie fajną czapkę- Totoro, do tego breloczek i słuchawki, by pasowały. Kupiłam także maskotkę mojego starego bloga- Domo-kun'a <3 i brelok też z nim... następnie to brelok z KON'em i dwa numery Otaku, "Alicję w krainie serc" (polecam) i trzy paczki Pocky. Siedząc na korytarzu (bo tak spałam) tak sobie obserwowałam ludzi, którzy przygotowywują się do Cosplayu Tak sobie patrzę, a to coś znajomego...podeszłam do tych osób poprzebieranych i mówię: "Jesteście przebrane za postacie z Wakfu*?" dziewczęta bardzo się zdziwiły, ale pozytywnie. Bardzo się ucieszyły, że ktoś je rozpoznał...zrobiłam sobie z nimi fotki i życzyłam im powodzenia w konkursie. Poznałam ciekawych ludzi, zostałam Uke Kumo Mena i wszystkim się podobały moje kapcie- chodaki. C: Zebrałam adresy dA i musiałam się z nimi pożegnać...no cóż.

Postanowiłam, że zaktualizuje moja postać i teraz wygląda tak...

Na rysunku i malarstwie zaczęliśmy nowy obraz. Podobał mi się jak go namalowałam, niestety nie mam jego zdjęcia. Mam tylko jego skrawek, a dokładniej kwiatek, który wyjątkowo mi się spodobał... <3
Następnie pokażę wam moją rzeźbę, którą skończyłam wczoraj i dostałam 5. ^^ Jest to dłoń, jakby kto nie wiedział.  ^^
I ostatnie... dzisiejszy rysunek na formacie 100x70. Dzisiaj zaczęty, więc jest sporo błędów, ale teraz wygląda nieco inaczej, bo to zdjęcie było robione całkiem na początku. ^^ Przedstawia Dagnę. :D
*Wakfu  francuski serial animowany stworzony w technice komputerowej (Adobe Flash). Serial swoją premierę w Polsce miał miejsce 14 lutego 2010 roku o godz. 11:30 na kanaleZigZap. Serial stworzony jest na podstawie gry MMO o tym samym tytule.
Akcja toczy się w świecie Amakna, zwanym także Światem Dwunastu. Tytułowe Wakfu to energia, która przepływa przez wszystkie żywe istoty. We Francji aktualnie nadawana jest seria 2.

[wikipedia] 

środa, 16 listopada 2011

KKM

UWAGA!
Historia przedstawiona poniżej wydarzyła się na prawdę.

Kolejny nudny, monotonny, pochmurny dzień w Zabrzu, w mieście położonym daleko od jakiejkolwiek cywilizacji. Siedziałam sobie na budynku obserwując życie miasta. Nagle usłyszałam czyjeś krzyki. Uniosłam ucho do góry, bym mogła zlokalizować miejsce osoby, która mnie potrzebuje. Platan! Na szczęście jestem niedaleko, więc ruszyłam natychmiast. Zeskoczyłam z budynku i pobiegłam w stronę Platana. Przez Centrum handlowym stała płacząca dziewczyna, nastolatka. Podeszłam do niej i zapytałam o co chodzi. Odpowiedziała mi, że jakiś chłopak ukradł jej paczkę chipsów. Podrapałam się po głowie:
- Zajmę się tym, który to?- Skłamałam, miałam lepsze rzeczy na głowie. Wskazała na chłopaka w zielonej kurtce. Miał może 5 lat! To przerażające, że już tak młodzi chłopcy zaczynają kraść. Ruszyłam powoli w jego kierunku, a tu nagle boom! Coś we mnie uderzyło, nie wiem co.. zbieram się z ziemi i po coś pędzi dalej przed siebie w kierunku chłopca. Dziecko ucieka przed tym czymś. Zatrzymali się i wreszcie mogłam ujrzeć kto to. Postać w białym stroju i  blond afro. Czerwona peleryna odwróciła się, na piersi miała nieudolnego pająka. Na twarzy miała okulary, które spełniały rolę maski,  nie wiedziałam kto to. Idzie powoli w moim kierunku a jej afro skakało zgodnie z jej krokami. Zatrzymała się przede mną:
- Nic Ci nie jest, Kitsune?- Znała moje imię!
- Nie, nic mi nie jest, skąd znasz moje imię?- Odparłam z lekkim zdziwieniem. Afro men uśmiechnął się do mnie łobuzersko i podrapała się po głowie:
- Znam Cię, trudno nie znać.- Zaśmiała się. Mnie do śmiechu nie było. O co tu chodzi? Miałam sporo pytań i zero odpowiedzi.
- Jak się nazywasz, skąd jesteś i skąd masz tę super szybkość?
- Czekaj.- Podeszła do dziewczyny i oddała jej chrupki. Znowu znalazła się przy mnie: Jestem Kumo men, wzięłam się z nieudanego eksperymentu moich rodziców.- Miała poważną minę, ale mimo to nie potrafiłam jej uwierzyć: Żartuję!- zaczęła się śmiać. Ja nie, jestem poważną osobą, a to był poważny temat. Wiedziałam, że zadawanie jej kolejnych pytań nie ma sensu...

Tak zaczynają się nasze przygody.

wtorek, 15 listopada 2011

No life mode on.

Witam i od razu przepraszam za długą przerwę w publikowaniu...wybaczcie..nie miałam czasu ani natchnienia.. :)

U mnie jakoś się dzieje, ale ogólnie nie ogarniam niczego..dzisiaj zasnęłam na jednej lekcji...angielskiego. :D Ostatnio zaczęłam się bliżej kolegować ze znajomą z kursów. Byłam na jej dwóch imprezach, których głównym motywem są Kucyki Pony. :D Czyli My little pony party. :)
Poznałam jej dwóch znajomych i są na prawdę spoko. Potem byliśmy razem na łyżwach i było zajebiście, oprócz tego, że łyżwy miałam nie naostrzone... :)
Potem siedziałam z ową koleżanką na przystanku i jakieś małe dziecko (ok 5,6 lat) ukradło jej chrupki! O.o
Na podstawach projektowania projektujemy teraz piktogramy wc i dzisiaj zaczęłam je robić w programie do grafiki wektorowej- Corel. Pani się bardzo podobał znaczek dla "pokoju z dzieckiem" nie dziwię jej się, mnie też się bardzo podoba. Jest słodka C: Rezultaty pokaże jak skończę. ^^

Koleżanka jest Kumo menem, czyli Spider man do japońsku. :D Ja jestem Kitsune. ^^ I narysowałam nasze postacie, oto one! <3

Kumo Men

Kitsune
Poza tym zaczęłam grać w DC Universe. xD Okazało się, że całkiem sporo moich znajomych w to gra...łącznie z bratem... O.o Tak więc gram i cholernie jaram się moją postacią! <3 Jest doskonała, idealna piękna...
No life mode on.

Dżingiel Kumo Men'a:
Dżingiel Kitsune:

001.

Dobry wieczór!
Mam na imię Kasia i od dziś będę prowadzić bloga z Yuri :)
~~ Idę się uczyć na angielski ~~
Dobranoc!

wtorek, 18 października 2011

PPR...

Konbanwa mina-san! 


Dzisiaj wtorek i tak strasznie nie chciało mi się wstać...więc się spóźniłam dwie lekcje. :D
Przyszłam akurat na chemię i dostałam 2 z kartkówki. :( No cóż, bywa. :D


Ogólnie dzień zleciał dosyć szybko i nudno, nie ma o czym opowiadać. Wracając ze szkoły spotkałam kolegę, który wracał ze szkoły...W MUNDURZE! ♥ Rany, jak ja kocham mundurowych!


Skończyłam pracę z PPR-u, ale kurcze, na ostatnim etapie zepsułam go. NOSZ KURNA CHATA! 



Idę spać,dobranoc...



niedziela, 16 października 2011

ZDANE!

Konbanwa. <3

Weekend się kończy. ;( Wczoraj było niby-ognisko klasowe. A skończyło się u mnie...na grze w Monopoly. xD
W każdym razie...ja i kolega przyszliśmy pierwsi więc postanowiliśmy, że przygotujemy wszystko na ogień. Więc zaczęliśmy zbierać drzewo. Przy okazji przetestowałam glany.
Test nr 1: Ognisko klasowe.
ZDANE!
Co prawda, czyściłam je później, ale zadrapania nie było ani nic.xD
Znaleźliśmy dwa krzesła i szybę od samochodu, więc zrobiłam niby-salon. xD Później odbiliśmy sprayem liścia na tej szybie, prawdziwie markowy stół był. C:

Przyszłą reszta...nie było dużo ludzi...tylko garstka. No ale to już inna historia. Postaliśmy tam chwilę i ruszyliśmy do mnie. Graliśmy w Monopoly jak już wspomniałam wcześniej. Było ok.

Dzisiaj ucząc się japońskiego narysowałam/ naszkicowałam Naruto. xD Nie wyszedł piękny, ale długopisem trudno się rysuje, więc są tam jakieś błędy. Uczę się jeszcze. :)

Wklejam również moje zadanie z podstaw projektowania. Zadany był projekt i wykonanie okładki na książkę kucharską. Ja wybrałam sobie kuchnię japońską. Oto rezultat, jutro pylam do drukarni. :D



piątek, 14 października 2011

Glonowce. :D

Konbanwa!

Nie pisałam kilka dni, przepraszam, ale miałam awarię aparatu... Ale wszystko już jest ok i powracam do "bloggowania". C:

W środę zamówiłam w internecie białe glany, miały przyjść za 3 dni, więc wyliczyłam, że w piątek miały być. Nadszedł ten dzień i z niecierpliwością wyczekiwałam na kuriera. Kiedy się nie zjawiał weszłam na komputer i spojrzałam na przewidywaną datę dostarczenia. W niedzielę! Gęba mi opadła na dół... Poszła i o 11 robiłam sobie obiad. Położyłam się na chwilę i oglądam tv. Nagle słyszę dzwonek...KURIER PRZYJECHAŁ! Szybko go wpuściłam i pobiegłam  piżamie na dół i otworzyłam. xDDD Zapłaciłam 237 złotych i było warto! Przymierzyłam. Od razu się z nich zakochałam...są piękne... 


   
Musiałam się od razu pochwalić na facebooku. ;d

Zaprosiłam do siebie znajomą posiedziałyśmy chwilę u mnie i ruszyłyśmy do drugiej oddać mangę Wolf's Rain, ale jej nie było...nie przyszło mi na myśl, by dać je jej ojcu. xD


No cóż poszłyśmy po kogoś innego i później do mnie. Tam siedziałyśmy i musiały się zbierać, odprowadziłam jedną i oddałam mangę. :)




Ok wrzucam rysunek, który narysowałam w środę. :) Jest to suknia z epoki oświecenia chyba, xD

















poniedziałek, 10 października 2011

Balsamista

Konnichiwa mina-san!

Wczoraj nic nie pisałam, bo nie miałam czasu, dzisiaj przyniosłam do szkoły moje kucyki pony mając nadzieję, że dadzą mi szczęście, i miałam rację! Dały mi szczęście. ^^

Słucham właśnie rapu i jaram się~~
Nie no, Grubsona nie słuchać to grzech. C:
Zaraz idę spać, bo chcę przetestować ten niby 10. godzinny sen czy skutkuje. Muszę wstać o 4 więc, zobaczymy jak to będzie. :)
Dzisiaj narysowałam kucyka pony, bez oglądania. xD Proporcje leżą, ale rysunek całkiem fajny, nie wkleję go, go nie czas jeszcze na niego. :D

Wstawię tutaj Balsamistę. Dla ścisłości, nie rysowałam tego. Tylko kolorowałam. :D
Bardzo prosiłabym o nie kopiowanie, bo ktoś to skopiował już i wrzucił na nk jako swoje, z góry dzięki i oyasumi! :*

sobota, 8 października 2011

Pony!

Konbanwa!

Dzisiaj miałam imprezę urodzinową i było całkiem nieźle. :) Zostaje na noc moja koleżanka z kursów i pozdrawia was. :)

Podobno impreza się udała, było dużo jedzenia i znajomym strasznie smakowała się sałatka gyros. Kasia się spóźniła, ale była i było całkiem przyjemnie. ;d Dostałam mangi, kucyki pony, słodycze...piękny świecznik i inne rzeczy i bardzo wam (jeśli to czytacie) dziękuję! :*

Dzisiaj nie wrzucę mojego rysunku, tylko moje kucyki pony! <3

piątek, 7 października 2011

Rukia.

Konbanwa!

Piątek...jestem taka zmęczona...jakoś nie widzi mi się wstanie jutro o 8.00 No ale niestety muszę...
DObra, napiszę, to. co mam napisać i idę spać.

Ten rysunek dedykuję mojej koleżance z klasy, która ma bardzo podobną fryzurę do Rukii z anime Bleach.
Trochę mi nie wyszła, ale uczę się dopiero. :)

czwartek, 6 października 2011

My little pony: Friendship is magic.

Konbanwa mina-san!

Właśnie skończyłam oglądać Wolf's Rain i wkurza mnie Cheza...nic dziwnego, to dziewczyna. Teraz przełączyłam na Spongebob'a Kanciastoportego. Tooo lubię... : D Jutro siedzę w szkole baardzo długo...eh...co ja poradzę.
Rozmawiałam dzisiaj z kolegą...i jak można nie kochać KUCYKÓW!? Moja kuzynka zaś lubi Lucky Star, a Kucyków nie ogląda, bo uważa, że są zbyt słodkie! WAKARIMASEN... *Załamana*

Eh...miesiąc temu narysowałam wszystkie Kucyki Pony, ale dzisiaj skończyłam tylko dwa. xD Nie chciało mi się ich kończyć. No ale cóż. Narysowałam Fluttershy i Pinkie Pie. :D

 Jest jutro sprawdzian z matematyki, niema to jak "uczenie się". :)

W sobotę robię imprezę urodzinową. Miało przyjść 14 osób...dzisiaj mówię do mamy... "Mamo, dobra wiadomość, przyjdzie 13 osób!" : D

Dobra, idę wrzucić zdjęcia na pendrive'a na lekcje fotografii i idę spać. :)

Oyasumi! :*

środa, 5 października 2011

EMOboy. ^^

Konbanwa! <3

Właśnie skończyłam pisać zadanie domowe. Uświadomiłam sobie, że nie dokończyłam tylu książek...dzisiaj się wezmę za Władcę Pierścieni. :)

Kupiłam ostatnio świetny plakat, który będzie idealnie pasował, do mojego wnętrza. :D

Chciałam wam przedstawić chłopaka, którego stworzyłam, jest bohaterem- EMOsem. :) Wszystkie dziewczęta są w nim zakochane, oprócz jednej- ona spodobała się jemu...
Nie ma imienia...jestem kreatywna, ale nie umiałam wymyślić mu imienia. :(
No cóż...przedstawiam Pana EMO! :D

Oczywiście to był jego pierwszy szkic. :) A'propos pierwszych szkiców... wstawiam tutaj tego nieudanego, mojego pierwszego wilka...może się kiedyś nauczę. :)

wtorek, 4 października 2011

HOTD

Konbanwa kochani! <3
Dzisiaj byliśmy na wystawie i jakoś nie poruszyła mnie...nie wiem po co jestem w tej szkole, w ogóle nie czuję tej całej sztuki, dla mnie dwa krzesła połączone ze sobą, to dwa krzesła połączone ze sobą...;]

Wstąpiłam z koleżankami do Komiksiarni i kupiłam mangę "Highschool of the dead" i jaram się! Kupiłam także przypinkę ze Stocking i plakat jakiejś dziewczyny. Ogólnie udane zakupy. :)

Chciałam dzisiaj wrzucić mój rysunek wilka...ale jakoś tak mi nie wyszedł...więc dam coś innego. Jest to postać wymyślona przeze mnie. Nazywa się Melanie Kurohana i jej żywioł to woda, jest małym chuliganem. Lubi używki. Ogólnie pogmatwana historia. :) Trzymajcie...


Oczywiście tutaj są chibi...jeszcze są to szkice, za niedługo się wezmę, za pożądne rysowanie tej postaci. :D

Przed chwilą koleżanka mi wysłała świetny filmik! Leję się z niego cały czas...ta piosenka, ten "teledysk". xDD

poniedziałek, 3 października 2011

Konnichiwa!


Konnichiwa. :)
Sto lat! Sto lat dla mnie! Mam już 17 lat, niestety. Nie wiem z czego ludzie się cieszą w swoje urodziny...z tego, że są starsi o rok? No cóż, nie zrozumiem tego. :)


To est mój pierwszy post na tym blogu. Wcześniej prowadziłam bloga http://yattax3.blog.onet.pl , później http://domo-kun-xd.blogspot.com . Jednak postanowiłam zacząć pisać nowego bloga o moich rysunkach. :)


Może na początek się przedstawię...
Jestem Yuri. Nie pytajcie skąd ta ksywka...mam  już 17 lat. Interesuję się ogólnie wszystkim, ale chyba najbardziej anime & mangą. Nie będę wymieniać anime, które lubię, bo dużo ich, ale mangę chętnie wymienię...tak więc Bleach, Death Note, Balsamista, Wolf's Rain, Miłość krok po kroku, High school of the dead, Chobits...myślę, że to chyba wszystkie. :) Muzyka...wierzcie mi, że wszystko, ale najbardziej to metal symfoniczny, folk, celtyk, rock, hardcore. Chodzę na kurs języka japońskiego, więc uczę się baardzo pilnie haha. ^^ Chodzę do szkoły plastycznej i tam nie wytrzymam... nie lubię rysować, gdy ktoś mi każe, ale tak dla siebie to bardzo chętnie. Dobrze się czuję w rysowaniu chibi. Wysyłam moim znajomym z całej Polski moje rysunki, kiedy mi się nudzą, więc jak ktoś chce, to się zgłaszać. :) Nie wiem, czy wrzucę tutaj moje zdjęcia...ale macie na razie rysunek mnie, oczywiście chibi, narysowane w programie Gimp. :D