Konbanwa!
Nie pisałam kilka dni, przepraszam, ale miałam awarię aparatu... Ale wszystko już jest ok i powracam do "bloggowania". C:
W środę zamówiłam w internecie białe glany, miały przyjść za 3 dni, więc wyliczyłam, że w piątek miały być. Nadszedł ten dzień i z niecierpliwością wyczekiwałam na kuriera. Kiedy się nie zjawiał weszłam na komputer i spojrzałam na przewidywaną datę dostarczenia. W niedzielę! Gęba mi opadła na dół... Poszła i o 11 robiłam sobie obiad. Położyłam się na chwilę i oglądam tv. Nagle słyszę dzwonek...KURIER PRZYJECHAŁ! Szybko go wpuściłam i pobiegłam piżamie na dół i otworzyłam. xDDD Zapłaciłam 237 złotych i było warto! Przymierzyłam. Od razu się z nich zakochałam...są piękne... ♥
Musiałam się od razu pochwalić na facebooku. ;d
Zaprosiłam do siebie znajomą posiedziałyśmy chwilę u mnie i ruszyłyśmy do drugiej oddać mangę Wolf's Rain, ale jej nie było...nie przyszło mi na myśl, by dać je jej ojcu. xD
No cóż poszłyśmy po kogoś innego i później do mnie. Tam siedziałyśmy i musiały się zbierać, odprowadziłam jedną i oddałam mangę. :)
Ok wrzucam rysunek, który narysowałam w środę. :) Jest to suknia z epoki oświecenia chyba, xD